Jak się okazuje, chorobliwe dbanie o urodę może przerodzić się w formę uzależnienia. Niestety, wynika to z ogólnie panującego kultu piękna, według którego prawdziwa kobieta jest szczupła, maksymalnie zadbana, odpowiednio wysportowana i nie cierpi na żadne przypadłości, jak np. trądzik, cellulitis, łupież, itp. Aby dostosować się do panujących norm, dbanie o urodę często wiąże się z katowaniem własnego ciała. Nierozsądne odchudzanie się, operacje plastyczne by się udoskonalić, mocny makijaż aby zatuszować niedoskonałości wyglądu i nieustanne zerkanie w lustro.
Kobiety, które dbanie o urodę traktują tak drastycznie bardzo często przepełnione są kompleksami, jednak zupełnie nieuzasadnionymi. Chcą się podobać, jednak w lustrze widzą wiele swoich wad, które są najzwyczajniej wyimaginowane. Dysmorfofobia, bo tak nazywa się obsesyjne dbanie o urodę może być dla kobiety niebezpieczna. Trzeba zapamiętać, że uroda jest pojęciem względnym i nie powinna być to sprawa, która ma tak ogromny wpływ na życie codzienne.