Tycie zawsze połączone jest z takim „zaśmieceniem”, które stanowi przyczynę licznych dolegliwości. Toteż już poczynając od czterdziestki, a zwłaszcza w okresie przekwitania, trzeba czujnie obserwować swą wagę, kontrolując ją systematycznie i stosując do niej ilość jedzenia. W praktyce, oczywiście, nie jest to takie proste, bo żołądek przyzwyczaja się do pewnej objętości jedzenia i potem kategorycznie jej się domaga. Trzeba więc świadomie i powoli oduczyć go, przyzwyczaić do mniejszej ilości. Słyszy się czasem o kimś, że „żołądek mu się skurczył”. Ale jeśli uprzednio był nadmiernie rozciągnięty dużymi ilościami pokarmów , to fakt owego skurczenia należy uważać za bardzo korzystny. Rozłożenie posiłków w ciągu dnia zależy od rodzaju pracy, trybu życia, charakteru wspólnoty rodzinnej itp. Trudno tu ustalić ogólnie obowiązujące przepisy. Na ogół uważa się, że pierwsze śniadanie powinno być solidne, by praca mogła być wydajna. Jest to sprawa indywidualna. Niektórzy autorzy polecają właśnie przeciwnie: post aż do obiadu — co najwyżej rano szklankę ciepłej wody czy mleka. Każdy powinien sam wypróbować, jak mu się lepiej pracuje — raczej z pełnym czy raczej z pustym żołądkiem.